Na rynku spotkamy się z bardzo dużym wyborem zapięć rowerowych. Tylko jakie zapięcie wybrać? Zła decyzja może nieść fatalne konsekwencje. Postaramy sie pokazać różne możliwości i pomóc zawęzić wybór. 

Producenci zapięć rowerowych sugerują by zapięcie kosztowało około 10% wartości roweru. Oczywiście jest to pewne uproszczenie bo czasem tani rower jest dla nas bezcenny. Posiadając droższy rower możemy uznać, że 10% jest zbyt wysoką kwotą. Jak ta wskazówka ma się do ryzyka kradzieży? Miejsce gdzie zostawiamy rower ma duże znaczenie. Niezależnie od wartości roweru możemy chcieć dobrze zabezpieczyć rower. Wartość zapięcia zostaje więc kwestią indywidualną. Kupując zapięcie miejmy na uwadze wartość roweru, ale nie traktujmy 10% jako sztywną regułę.

Najczęściej kradzione rowery są przypięte linką rowerową. Wybierając ten rodzaj zapięcia trzeba wziąć to pod uwagę. Linki rowerowe nadają się w miejsca o naprawdę małym ryzyku kradzieży np. rower dziecka pod szkołą, gdzie teren jest ogrodzony i jest strażnik. Linką możemy przypiąć siodełko, użyć jako dodatkowe zebezpieczenie koła. Nie traktujmy jej jako mocnego zabezpieczenia roweru! Jest to zapięcie, które stosunkowo łatwo sforsować w związku z tym nie polecamy linek rowerowych. Złodziej najczęściej chodzi z nożycami dla których linka nie stanowi dużego problemu, przecina się je bezszelestnie, nie ma problemu z kradzieżą w środku dnia.

Dużą zaletą linek jest niska waga. Jeśli mamy powody by była to jednak linka  - polecamy grube linki Kransky czy Kabana lub linki w pancerzach.

 U-lock to zapięcie w kształcie szekli to jedno z bardziej znanych i skutecznych zapięć. O sile tego zapięcia stanowi pręt z hartowanej stali. Materiał jest bardzo twardy na zewnątrz co utrudnia naruszenie pręta i przecięcie. Środkowa część jest bardziej elastyczna co zapewnia odporność na kruszenie. Drugim elementem jest jak w większości zapięć sam zamek. Należy zwracać uwagę na materiał z którego wykonano szeklę oraz jej grubość. W "marketach" można czasem kupić U-lock nieznanej marki, przez co nie wiemy czy proces doboru stali i jej hartowania daje realne bezpieczeństwo. U-lock zdecydowanie nadaje się w miejsca o wysokim ryzyku kradzieży. Im większe ryzyko tym wyższy model należy wybrać. Najniższe modele są lepsze od każdej linki, natomiast są do pokonania długimi nożycami. U-lock jest mniej wygodny w przypinaniu względem łańcucha czy zapięć składanych ze względu na sztywny kształt.

Zapięcie Abus Bordo to jedno z bardziej znanych zapięć składanych. Zapięcie zbudowane jest z paneli z hartowanej stali połączonych nitami. Ramiona zapięcia są mocne natomiast słabszym punktem zapięć są łączenia przęseł. W tych miejscach przeważnie złodziej próbuje rozciąć zapięcie. Przy solidnych zapięciach nie jest to proste i wymaga nożyc o długim ramieniu. Dużą zaletą tego rodzaju zapięć jest ich kompaktowość. Zapięcie jest składane, przeważnie znacznie lżejsze niż U-lock. Do transportu dołączany jest zwykle elastyczny pokrowiec który mocujemy do ramy. Złożone zapięcie jest na tyle małe, że niemal każdy znajdzie miejsce przy rowerze by je zamontować. Jest to rozwiązanie pośrednie między często mocniejszymi U-lockami czy łańcuchami. Dostajemy w zamian komfort obsługi i transportu. Zdecydowanie lepsze od linek rowerowych.

Więcej informacji znajdziesz w naszym porównaniu zapięć składanych.

Łańcuch z zamkiem  to jedno z najmocniejszych zapięć rowerowych. Jest lepsze nawet od U-lock-a ze względu na ruchome elementy. Każde przęsło łańcucha jest twarde i ciężko rozpocząć cięcie. By przeciąć bardzo mocne zapięcia złodziej szuka miejsca założenia dźwigni. Przecinając linkę rowerową często da radę przeciąć ściskając nożyce rękoma. Przy łańcuchu rowerowym, u-locku czy zapięciu składanym będzie szukał podparcia by całą masą ciała dociskać jedno ramię nożyc. Z tego powodu każde zapięcie warto przypinać możliwie wysoko nad ziemią. Dodatkowo łańcuch rowerowy zdecydowanie trudniej przeciąć ze względu na ruchomość elementów. Bardzo mocne zapięcia ( wysoka skala bezpieczeństwa) będzie bardzo trudno przeciąć narzędziami manualnymi. Tu złodziej teoretycznie może posłużyć się szlifierką elektryczną. Tylko jak przeciąć łańcuch w którym są ruchome przęsła? Jak podejść taką piłą? Jedyna opcja to unieruchomienie co może nie być prostą sprawą. Z tego powodu w miejscach gdzie potencjalny złodziej ma bardzo dużo czasu, warto zawsze używać łańcucha. Np w garażu podziemnym gdzie może mieć nawet kilkadziesiąt minut czy godzinę na przecięcie. Wadą takiego zapięcia będzie stosunkowo waga. Będzie zdecydowanie cięższe niż pozostałe rodzaje zabezpieczeń. Jeśli mamy taką możliwość to warto np. zostawić łańcuch w miejscu gdzie stale przypinamy rower. Z powodu wagi rezygnujemy z transportu ale możemy być spokojni o bezpieczeństwo naszego jednośladu. Oczywiście jeśli wybierzemy wysoką skalę bezpieczeństwa.

Więcej informacji znajdziesz w naszym porównaniu łańcuchów.

Nie jest to zapięcie do przypięcia roweru ale uzupełnienie pozostałych opcji. Większością zapięć daje sie przypiąć ramię i ewentualnie jedno koło. Do drugiego koła przydaje się drugie zapięcie lub linka rowerowa. Linka jak wiemy jest słabym rozwiązaniem, choć zawsze trochę ograniczy ryzyko kradzieży. Tu przychodzą nam z pomocą blokady koła czy siodełka. Takie rozwiązania posiada firma Zefal, Kryptonite, ETC czy Abus NutFix. Blokady uniemożliwiają zdjęcie koła w momencie gdy rower jest przypięty. Nie da się go odwrócić do góry nogami lub położyć na boku. Świetne uzupełnienie solidnej blokady roweru.